Destination
Wczoraj bardzo źle się czułam, myslałam, że nie wstanę z łożka... Bóle fizyczne i psychiczne nie są już do zniesienia. Mam dość!!!
Dlaczego to wszystko spotyka mnie? Przecież staram się żyć dobrze... Owszem czasami robię jakieś skoki w bok, ale żeby od razu mnie za nie karać? To bez sensu...
Dziś znów się źle czuje, nienawidzę tego bólu, ktory towarzyszy mi i w nocy i w ciągu dnia... Tak bardzo chcialabym juz czuć się dobrze...
Ja tylko chciałam być kochana, a wyszło tak, że jestem nienawidzona...
Tak bardzo chciałabym być po drugiej stronie, ale brak mi odwagi...
Kolejny blog z serii czarnych blogów, tylko, że tamtych już nie ma, zostały dawno temu skasowane...
Nie lubię jak jest dużo czasu wolnego, bo tylko siedzę i myślę...
Ostatnio strasznie dużo miałam wolnego, nienawidzę tego...
W ogóle sama siebie chyba nienawidzę...
Tylko podobno, bez kochania siebie nie można kochać innych, a ja innych kocham, więc coś tu nie gra...
Wierzę w Boga, ale...
Nienawidzę życia, chciała bym umrzeć, być już po drugiej stronie, ale nie w Piekle...
Boże czy Ty w ogóle mnie słyszysz?
Odnoszę wrażenie, że nie... ;(